Mleczne reflektory wyglądają fatalnie. Do tego są niebezpieczne, bo zmniejszają zasięg reflektorów. Ty widzisz gorzej i inni kierowcy widzą Cię gorzej. Na szczęście lampy samochodowe można zregenerować. Regeneracja reflektorów jest prosta, szybka i tania. W niniejszym poradniku wyjaśnię Ci, na czym polega samodzielna regeneracja reflektorów i jak przebiega regeneracja lamp w salonie detailingu.
Z poradnika dowiesz się: Dlaczego reflektory robią się mleczne? Czy mleczne reflektory są niebezpieczne? Czy montowanie mocniejszych żarówek ma sens? Jak regeneruje się mleczne lampy w salonie detailingu? Ile to kosztuje? Jak samodzielnie zregenerować mleczne lampy? Ile to kosztuje? O czym mogą świadczyć mleczne reflektory w samochodzie używanym, który chcesz kupić?
Stawmy zatem czoła mlecznym reflektorom i przywróćmy im pełną przejrzystość!
Co powoduje, że reflektory robią się mleczne?
Od prawie trzydziestu lat klosze reflektorów produkowane są z tworzywa sztucznego, które zastąpiło szkło. Szkło nie robiło się mleczne. Dlaczego wyeliminowano szkło z budowy reflektorów i lamp? Z kilku powodów.
- Z powodu bezpieczeństwa – szkło w razie wypadku może zranić pieszego.
- Z powodu kosztów – tworzywo jest tańsze niż szkło.
- Z powodu łatwiejszego nadawania kształtu – tworzywo jest bardziej plastyczne od szkła.
Dlaczego tworzywo do budowy kloszy reflektorów a czasami także kierunkowskazów staje się mleczne?
- Promieniowanie ultrafioletowe, generowane przez słońce sprawia, że tworzywo do budowy kloszy staje się mleczne.
- Drobinki piasku i innych zanieczyszczeń uderzają w trakcie jazdy w klosz reflektora, powodując powstawanie na nim rysek.
Czy mleczne reflektory są niebezpieczne?
Oczywiście, że tak. Nietrudno powiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Im bardziej mleczny klosz reflektora, tym mniej przepuszcza światła, generowanego przez źródło światła. Nie ma znaczenia, czy masz w samochodzie reflektor z żarówkami halogenowymi, żarnikami ksenon, czy diodami LED. Jego obudowa jest taka sama, wykonana z tworzywa i tak samo stopniowo staje się mleczna.
Kiedy klosz staje się mleczny, zasięg Twoich reflektorów spada. Czujesz się tak, jakby w reflektorach świeciły coraz słabsze żarówki. Masz o wiele mniejszą szansę na zauważenie niebezpieczeństwa po zmroku. Twoje auto również jest mniej widoczne.
W trudnych warunkach atmosferycznych, w trakcie deszczu albo we mgle, mleczne szkła reflektorów jeszcze bardziej utrudniają jazdę.
Czy montowanie mocniejszych żarówek ma sens w przypadku mlecznych reflektorów?
Oczywiście, że nie. Niektórzy kierowcy, chcąc poprawić zasięg światła, montują mocniejsze żarówki. Najczęściej 100 – watowe zamiast 55 – watowych. Czym się to kończy? Wypaleniem odbłyśników i innymi uszkodzeniami reflektorów. Widoczność może poprawić się w niewielkim stopniu.
Zamiast montować nowe, mocne żarówki, lepiej zregenerować reflektory. Najpierw opiszę Ci, jak ten proces przebiega w warsztacie detailingowym. Wielokrotnie widziałem to na żywo. Warto wiedzieć, jak robią to specjaliści. Po co? Po to, żeby samodzielnie przeprowadzić proces we właściwy sposób.
Jak regeneruje się mleczne lampy w salonie detailingu? Ile to kosztuje?
Regeneracja mlecznych lamp w salonie detailingu kosztuje średnio od 250 zł wzwyż za lampę. Cena zależna jest od wielkości lampy, stopnia zużycia, zastosowanych prac.
Jak przebiega regeneracja mlecznych lamp w salonie detailingowym?
- Demontaż lamp
- Oczyszczenie przedniej części klosza – umycie rozcieńczonym środkiem APC i odtłuszczaczem
- Polerowanie zewnętrznej części klosza reflektora za pomocą specjalnej pasty. Do polerowania detailer używa polerki obrotowej i padu o odpowiedniej sile cięcia.
- Polerowanie mechaniczne musi być przeprowadzane ostrożnie, aby nie przegrzać reflektora (i nie przypalić tworzywa) a także aby nie uszkodzić fabrycznego kształtu reflektora, który ma wpływ na kształt słupa światła.
- Po zakończonym polerowaniu reflektor ma przywróconą przejrzystość. Detailer myje klosz, osusza, odtłuszcza i maluje go specjalnym lakierem bezbarwnym. Jest to lakier odporny na promieniowanie ultrafioletowe. Tak zabezpieczony reflektor powinien zapewnić przejrzystość przez kilka lat.
- Reflektor jest montowany i ustawiany.
Jak samodzielnie zregenerować mleczne lampy? Ile to kosztuje?
Samodzielna regeneracja mlecznych reflektorów jest możliwa i jest tania. Co jest do niej potrzebne?
- Środek czyszczący typu APC – ok. 20 zł za butelkę.
- Odtłuszczacz w sprayu – ok. 15 zł za butelkę (niekoniecznie).
- Pasta do czyszczenia mlecznych reflektorów – od 10 do 20 zł za opakowanie (wielkości pasty do zębów).
- Ściereczka z mikrofibry lub bawełny.
- Szeroka taśma samoprzylepna albo izolacja (3 – 5 zł).
- Wkrętarka albo wiertarka.
- Pad z gąbki, na rzep (ok. 10 zł) i tarcza do wiertarki lub wkrętarki (ok. 10 – 15 zł).
- Możesz kupić też lakier bezbarwny, odporny na działanie promieni UV (ok. 30 zł).
Jak samodzielnie zregenerować mleczne reflektory krok po kroku?
Pracuj w ciepły i suchy dzień.
- Umyj reflektory i odtłuść je. Użyj środka APC, rozcieńczonego w stosunku 1:20. Później możesz użyć odtłuszczacza w sprayu.
- Oklej blachy karoserii wokół reflektorów, aby nie uszkodzić ich w trakcie pracy. Możesz też zdemontować reflektor.
- Nałóż niewielką ilość pasty na reflektor i rozsmaruj ją cieniutko na całej jego powierzchni.
- Poleruj krótko i delikatnie, unikając pracy w jednym miejscu, aby nie przegrzać klosza.
- UWAGA! Możesz polerować reflektor ręcznie, to bardziej pracochłonne, ale nie uszkodzisz powierzchni klosza. Efekt będzie ten sam.
- Poleruj ręcznie tak długo, aż reflektor uzyska przejrzystość.
Efekt po ręcznym polerowaniu widoczny jest na zdjęciu poniżej.
Na tym możesz skończyć, ale za kilkanaście tygodni zabieg będzie trzeba powtórzyć. Jak zabezpieczyć efekt pracy?
- Po zakończonym polerowaniu umyj reflektor po raz kolejny, wysusz i odtłuść go.
- Zabezpiecz większe powierzchnie lakieru wokół reflektora.
- Pomaluj reflektor cienką warstwą specjalnego lakieru bezbarwnego, który chroni przed promieniowaniem UV.
- Poczekaj, aż lakier dobrze wyschnie – do 5 godzin.
- W trakcie malowania zapewnij jak najbardziej hermetyczne warunki – chroń reflektor przed pyłem i kurzem. Najlepiej malować w czystym, wietrzonym garażu.
O czym mogą świadczyć mleczne reflektory w samochodzie używanym, który chcesz kupić?
Cóż, to może być objaw braku dbałości ze strony sprzedającego.
Może być to też dowód na to, że samochód bardzo długo czekał bezczynnie na kupca, będąc narażonym na działanie czynników atmosferycznych.
W każdym razie mleczne reflektory to nie jest wada, która powinna spowodować rezygnację z zakupu auta. Już wiesz, jak samodzielnie przywrócić reflektorom przejrzystość. Są inne wady, które są o wielokroć bardziej groźne. Ale za chwilę powiem Ci, jak ich uniknąć i jak kupić dobre auto używane.
Jak kupić dobre auto używane, które nie ma poważnych wad?
Jeśli chcesz kupić dobre auto używane, bez poważnych wad, musisz je dokładnie sprawdzić przed zakupem. Przejrzyj ogłoszenia na kilku portalach. Zrób listę aut, które Cię interesują i sprawdzaj je od razu, rezygnując z zakupu tych, które są powypadkowe i po powodzi. Pomoże Ci darmowa historia auta po VIN na HistoriaSzkod.pl. Sprawdzasz każde auto po VIN za darmo i już wiesz (całkowicie za darmo), które ma zapisane szkody (auta po wypadkach, kradzione, po powodzi itd.). Te odrzucasz. Wybierz jedno albo dwa auta, najbardziej interesujące, które nie mają szkód.
Następny etap profesjonalnego sprawdzenia auta używanego przed zakupem to płatna historia auta po VIN na HistoriaSzkod.pl. Sprawdzenie auta po VIN pozwoli Ci na otrzymanie dokładnego raportu, z którego dowiesz się wielu interesujących informacji o samochodzie. Ponadto zweryfikujesz przebieg interesującego Cię auta i sprawdzisz jego fabryczne wyposażenie.
Ostatni punkt – sprawdzenie auta przed zakupem przez ekspertów Motocontroler. Zamawiasz usługę sprawdzenia auta przed zakupem na stronie Motocontroler, podajesz dane auta, a ekspert jedzie na miejsce, w dowolnej części kraju i sprawdza. Po zakończonym badaniu otrzymasz kompleksowy raport, który przedstawi Ci stan techniczny auta krok po kroku. Do raportu dołączona będzie osobista opinia eksperta, a także minimum kilkadziesiąt zdjęć w formie cyfrowej. Ekspert Motocontroler bez problemu wykryje ataki korozji.
W ten sposób dowiesz się wszystkiego o interesującym Cię samochodzie i podejmiesz decyzję, czy warto kupić dane auto. Bez ryzyka, bez przykrych niespodzianek, bez niepotrzebnych wydatków po zakupie.
______________________________________________________________________________________________
Autor: Michał Lisiak
Jestem niezależnym dziennikarzem motoryzacyjnym. Lubię motoryzację „dla ludzi”. Nie pasjonuję się samochodami za miliony i informacjami prasowymi. Od lat zgłębiam tajemnice techniki motoryzacyjnej. Cieszę się, że dzięki mojej pracy ktoś może kupić fajne auto, unikając oszustwa i niebezpieczeństw. Poza motoryzacją, moją pasją jest muzyka, gotowanie i Indonezja.
